W maju Ala zaczęła kolejny etap leczenia – radioterapię, tym razem na prawą nogę. Przed wyjazdem udało nam się odwiedzić nasze Planetarium i pokaz o czarnych dziurach.
Po drodze zajrzeliśmy też na nasz super dworzec kolejowy.
Czyli jak nie dać się chorobie
W maju Ala zaczęła kolejny etap leczenia – radioterapię, tym razem na prawą nogę. Przed wyjazdem udało nam się odwiedzić nasze Planetarium i pokaz o czarnych dziurach.
Po drodze zajrzeliśmy też na nasz super dworzec kolejowy.
Święta szybko się skończyły, ale było całkiem ciekawie… Było dużo przygotowań. Mam nadzieję, że Wy też spędziliście Święta tak miło jak ja – podzielcie się swoimi wspomnieniami w komentarzu!
Pozdrawiam Ala
P.S. Zaraz po Świętach Ala zaczęła kolejny cykl chemii i przyjęła trzecią już dawkę Avastinu. Szczęśliwie noce spędzamy u wuja Pawła, cioci Agatki i kuzyna Tymka.
Przed nami kolejna radioterapia – tym razem na miednicę. Planowany start – 4.05
Kolejna dawka Avastinu już za nami. Wyniki morfologii Ali nie pozwoliły na podanie kolejnego planowanego cyklu chemioterapii, ale dobrą wiadomością jest to, że Święta spędzimy w domu
W międzyczasie odwiedziliśmy kolejne zakątki naszego miasta, poddając się nastrojowi Świątecznemu…
Wszystkim życzymy zdrowych i wesołych Świąt Wielkanocnych!
Dziękuję też za otrzymane kartki Świąteczne.
Piękna pogoda pozwoliła nam na spędzenie kilku chwil na Jarmarku Wielkanocnym na ulicy Piotrkowskiej. Ala z niecierpliwością już czeka na potyczki wodne w świąteczny Poniedziałek.
Zima na Borówkowej, jak co roku ma swój klimat. Nie wiemy jak to jest, ale śniegu jest tu zawsze trochę więcej niż te kilkaset metrów dalej w kierunku centrum Łodzi.
Odkąd Ala pamięta, to go budowali. Póki co, trochę pusto. Ale mamy nadzieję, że wkrótce się zapełni!
Gdy większość czasu spędza się w szpitalu i na zabiegach, wyjście na Piotrkowską jest nie lada atrakcją. Szczególnie, gdy wygląda naprawdę pięknie.
2 maja, dzieciaki w Instytucie Matki i Dziecka w Warszawie odwiedził Pascal Brodnicki. Przywiózł mnóstwo jedzenia, przypraw i zaprosił wszystkich do gotowania. Dla dzieciaków uziemionych w szpitalu to wielka atrakcja i naprawdę ogromna przyjemność. Dzięki Pascal!