I po radioterapii …

Hejka Byłam w szpitalu przez długi okres czasu.

Nasz szpital odwiedziła nawet Pani Prezydentowa – ale o onkologii nic nie mówiła (tylko o ginekologii ). Towarzyszyła Jej Pani wiceminister zdrowia – Józefa Szczurek-Żelazko 
Zakład radioterapii

Ale noce spędzałam u cioci Agatki i wujka Pawła Dlatego wieczory miałam wolne. Była śliczna pogoda i szkoda było siedzieć w domu.

Ja nad Wisłą
Koło Cioci i Wujka

 

 

 

 

 

 

Chicałam pójść na rower. Ale skąd wezmę rower!? A w dodatku muszę uważać na moją nogę. Na szczęście w domku u Cioci była przyczepka do roweru w której podróżowałam. Była ona do 38 kg, a ja (zdradzę sekret) ważę sporo mniej. Raz nawet pojechałam z mamą na lotnisko

Plac Grzybowski
Na lotnisku – czekam na przylot Taty
Ja w przyczepce za Mamą
Pałac Wilanowski

W międzyczasie odwiedziłam też mały lunapark.

 

 

P.S A po powrocie do domu moje ogórki nareszcie zakwitły.

Pozdrawiam Ala

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

4 × two =